Jak zdobyć bogactwo – Felix Dennis

111,00 

CZY TA KSIĄŻKA NAPRAWDĘ ZROBI Z CIEBIE BOGACZA?

(Oddajemy głos samemu Felixowi Dennisowi!)

Dlaczego bogaty człowiek miałby tracić czas na pisanie książki, która pomoże się wzbogacić innym?

Z dwóch powodów. Po pierwsze, lubię pisać o czymś, na czym w mojej ocenie się znam. Po drugie, uważam, że każda osoba wykazująca się względnie przyzwoitą inteligencją może zdobyć bogactwo, o ile będzie zmotywowana i odpowiednio się do tego przyłoży. Z pewnością pomaga też to, że w trakcie pisania sączę naprawdę zacne wino (Chateau d’Yquem, rocznik 1986, jeśli już musisz wiedzieć) i delektuję się świeżo uwędzonymi przysmakami z małż, siedząc wygodnie przy oknie z jednym najpiękniejszych widoków na świecie.

Jestem na Mustique – maleńkiej wyspie wchodzącej w skład karaibskich Wysp Nawietrznych. Konkretniej, siedzę właśnie w mojej „chacie pisarza”, nowym studiu-bibliotece oddalonym nieco od głównej rezydencji, wybudowanym wyłącznie w jednym celu – bym mógł pisać co tylko sobie zażyczę w ciszy i spokoju. Swoją drogą, zwykle jest to poezja. Nie muszę ci chyba przypominać, że wszystko to kosztuje. To właśnie dostajesz, będąc bogatym – o ile tego chcesz.

Na stanie

Kategoria:

Opis

Jak szybko mogę stać się bogaczem?

Ja dokonałem tego na przestrzeni pięciu lat, ale jest bardzo mało „dróg na skróty”, zarówno w życiu, jak i w tej książce. Jak napisał swego czasu amerykański krytyk h.L. Mencken: “Nietrudno odgadnąć powody, dla których słaby człowiek nie znosi wiedzy. Nie znosi jej, bo jest złożona – bo niemożliwie obciąża jego ograniczoną zdolność pojmowania. Szuka więc zawsze drogi na skróty. Wszelkie przesądy to drogi na skróty. Ich celem jest uproszczenie, a nawet uczynienie oczywistym tego, co niezrozumiałe”.

Mencken miał rację. Właśnie dlatego zależy mi na pozbawieniu tej książki pseudonaukowego bełkotu i żargonu. Takie treści sprawiają wrażenie dobrze napisanych, a każdej debacie dodają złudnej autorytarności. Jednocześnie, niechybnie prowadzą do błędów, same opierają się bowiem na błędzie, którym jest złudzenie, że niezrozumiałe lanie wody zaimponuje publice.

Co będę musiał zrobić poza przeczytaniem tej książki?

To, co zwykle. Jak zwykł śpiewać stary geniusz reggae, Jimmy Cliff, w swojej najbardziej znanej piosence: You can get it if you really want… On odniósł sukces, ty też możesz. Ale tylko jeśli naprawdę tego pragniesz. I tylko jeśli you try… try and try… and try again…

Jedno jest pewne: jeśli ja tego dokonałem, ty też możesz. Z biedaka – hipisowskiego wyrzutka na zasiłku zamieszkującego obskurny pokój bez przysłowiowego grosza przy duszy, w tym bez pieniędzy na czynsz i bez pomysłu na to, co dalej – stałem się bogaczem. A z pewnością daleko mi do geniusza biznesu, co ochoczo potwierdzą moi rywale. Najdziwniejsze jest jednak to, że ostatecznie stałem się dużo bogatszy niż większość wspomnianych rywali.

Jak to zrobiłeś?

Przeczytaj tę książkę i się dowiedz.

Czym różni się “Jak zdobyć bogactwo” Od wszystkich innych książek o osiąganiu niewiarygodnego sukcesu?

To proste. Nie jestem szarlatanem i nie twierdzę, że potrafię zdziałać cuda. Jak zdobyć bogactwo napisałem dla rozrywki, a nie tylko dla efektów czy też po to, by zarobić krocie w branży tak zwanego „rozwoju osobistego”. A ponieważ mam już niewiele do udowodnienia na polu generowania bogactwa, to zrobiłem wszystko, by ta książka była możliwie jak najbardziej zgodna z prawdą i kompletna.

I wreszcie – nie chcę sprzedawać ci niczego więcej – jak choćby części drugiej, trzeciej czy zestawu protekcjonalnych filmów lub płyt DVD. Jak zdobyć bogactwo to wszystko, co mam ci do zaoferowania.

Nie zostałem bogaczem, pisząc poradniki o tym, jak zdobyć bogactwo. Nie mam śnieżnobiałych zębów i nie paraduję na oczach opłaconej publiki złożonej z oddanych „fanów” po studiach telewizyjnych w „casualowych” garniturach za 10,000$, sypiąc mantrami jak z rękawa przy akompaniamencie coveru Simply the Best dobiegającym z głośników.

Zdobyłem bogactwo po swojemu. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że zdobyłem je staroświecko: popełniając błędy. Masę błędów, na których się uczyłem.

W dużej mierze to właśnie tymi błędami, a nie sukcesami, chcę się z tobą podzielić. W skrócie, nie jestem hochsztaplerem. Najzwyczajniej w świecie jestem gościem, który zdobył bogactwo w prawdziwym świecie, a nie na entuzjastycznej karuzeli „rozwoju osobistego”, na której jedynym zwycięzcą jest cwaniak z modną fryzurą.

.

Recenzje

Na razie nie ma opinii o produkcie.

Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.